Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki
Szkoła Podstawowa im. ks. Jana Twardowskiego w Racimierzu

Emocje dziecka!

Utworzono dnia 20.04.2020

 

       Czemu on/ona tak się zachowuje? Czemu spokojne, zazwyczaj chętne do współpracy dziecko czasem potrafi rzucić się na ziemię, krzyczeć, wierzgać, szczypać i gryźć inne dzieci, a jak wpada w płacz, to jest to czarna rozpacz? Czemu tłumaczenie i racjonalne argumenty w żaden sposób nie docierają do dziecka w takim stanie, choć zazwyczaj udaje nam się ze sobą porozumieć bez większych problemów? I wreszcie: co w takim razie robić, skoro żadne tłumaczenia nie pomagają, a ja zaczynam tracić głowę i cierpliwość? To pytania, które zadaje sobie większość dorosłych na co dzień opiekujących się dziećmi. Spotkanie jest próbą znalezienia na nie odpowiedzi.

CO ROBI DOROSŁY SKUPIAJĄCY SIĘ WYŁĄCZNIE NA TYM, BY WYELIMINOWAĆ „NIEGRZECZNE” ZACHOWANIA DZIECKA?

PRZYKŁADOWE ODPOWIEDZI:

  • tłumaczy, że nie wolno tak robić,
  • mówi, że to brzydko – krzyczeć, wrzeszczeć, płakać,
  • wychodzi z pokoju,
  • ignoruje dziecko, dopóki się nie uspokoi,
  • krzyczy na dziecko,
  • daje karę,
  • obiecuje nagrodę, czyli przekupuje dziecko,
  • obraża się na dziecko,

Czy tego typu reakcje rodzica pomagają dziecku, uczą je, jak radzić sobie z emocjami?

Odpowiedź brzmi: nie. Dorosły skupiający się wyłącznie na tym, by zmienić zachowanie dziecka, będzie robił wszystko, żeby dziecko jak najszybciej przestało się zachowywać w „niewłaściwy” sposób. Ma jak najszybciej przestać być „niegrzeczne”. Przestać krzyczeć, płakać, uderzać itp. W taki sposób jednak nie pomagamy dziecku poradzić sobie z uczuciami, dziecko nie jest spokojniejsze, nie wraca do równowagi. Opiekun przez jakiś czas może starać się tłumaczyć, wyjaśniać zachowanie, ale gdy to nie pomaga, sam zaczyna się złościć, odczuwać coraz większą bezradność, bo jego działanie okazuje się nieskuteczne, a nieakceptowane zachowanie dziecka nie znika tak od razu. Wtedy często zdarza się, że dorosły zaczyna nasilać swoje reakcje. Czasem taka sytuacja kończy się komunikatem „jak się uspokoisz, to przyjdź do mnie, a teraz zamykam cię w pokoju, bo mam dość twojej histerii”, co dla dziecka oznacza, że nie może przeżywać trudnych emocji, bo wtedy jest odrzucone przez opiekuna. A czasem reakcją dorosłego może być także klaps, krzyki, obrażanie, które również mogą być dla dziecka bolesnym dowodem na to, że niektórych emocji nie warto przeżywać.

CZEMU DO ZROZPACZONEGO, ROZZŁOSZCZONEGO DZIECKA  NIE DOCIERAJĄ RACJONALNE ARGUMENTY I TŁUMACZENIE?

       W reakcji na stres organizm uwalnia do krwi adrenalinę i kortyzol, czyli tzw. hormony stresu.

Hormony te ograniczają przepływ informacji do kory przedczołowej, czyli części naszego mózgu, która jest odpowiedzialna za racjonalne myślenie i regulację stanu emocjonalnego. Jesteśmy „zalani przez emocje”, a racjonalne argumenty nie trafiają do nas w takiej sytuacji. Nasze zachowanie w takich okolicznościach będzie często wynikiem nawyków, pewnych automatów, wzorców najłatwiej dostępnych, czyli tych, z którymi mamy najczęściej styczność, a nie racjonalnych wniosków i zaplanowanych strategii. Człowiek w stresie ma ograniczoną zdolność uczenia się, zapamiętywania, elastycznego reagowania na nowe sytuacje, skupiania uwagi i efektywnego planowania. Dopóki nie zredukujemy poziomu stresu, nie zapanujemy nad emocjami, które nas przepełniają, nie będziemy w stanie efektywnie używać naszego mózgu do rozwiązania istoty problemu. Dlatego zanim zaczniemy zwracać się do dziecka z rzeczowymi argumentami, spróbujmy mu pomóc poradzić sobie z emocjami, które w tym momencie wzięły górę nad tym, co racjonalne. Spróbujmy pomóc mu się uspokoić, a potem rozmawiajmy, tłumaczmy i planujmy działanie.

JAK POMAGAĆ W EMOCJACH.

Osoba pomocna w trudnych emocjach.

     Nie  ocenia, nie krytykuje jest wsparciem, oferuje swoją pomoc, jeśli jest taka potrzeba mówi, że można na nią liczyć i dotrzymuje słowa dzieli się swoim doświadczeniem – „miałam podobną sytuację, też wtedy czułam się okropnie...”jeśli osoba chce, to przytuli pyta czego dziecko potrzebuje wykazuje zainteresowanie – pyta zauważa, że coś jest nie tak nazywa to, co widzi, np. „Wydaje mi się, że jesteś zdenerwowany” nazywa uczucia osoby i sytuację, która je spowodowała, np. „Jest ci przykro, bo nikt nie pamiętał o twoich imieninach

       Dobrze, żeby osoba, która chce  pomóc dziecku, w przeżywanych emocjach, zachowywała się właśnie w opisany powyżej sposób. Dorosłym pomaga towarzyszenie i zrozumienie kogoś zaufanego, tym bardziej potrzebują tego dzieci, które dopiero uczą się radzić sobie z emocjami. Żeby jednak dzieci się tego nauczyły, muszą dowiedzieć się, że istnieje coś takiego jak złość, smutek, zazdrość i inne uczucia. Podobnie jak nazywamy przedmioty w otoczeniu dziecka, tak należy nazywać różne stany emocjonalne, które mogą dzieciom towarzyszyć.

Dlatego od początku niezmiernie istotne jest, by  RODZICE: zauważali uczucia dziecka i je akceptowali ,nazywali to, co dzieje się z dzieckiem, nazywali uczucia dziecka, także odnosząc je do konkretnych sytuacji, np. „Zezłościłeś się, bo nie chcę ci kupić lizaka”.

OKAZYWANIE UCZUĆ:

Zadaniem każdego rodzica   jest rozpoznanie, jakie uczucia mogą towarzyszyć w danej sytuacji dziecku. Następnie każdy próbuje nazwać to uczucie i odnieść go do konkretnej sytuacji, w której znalazło się dziecko.

    Do stworzenia komunikatu nazywającego uczucia warto używać sformułowań typu:

  • Wydaje mi się, że... (uczucie) + (opis sytuacji)
  • Mam wrażenie, że... (uczucie) + (opis sytuacji)
  • Wygląda na to, że... (uczucie) + (opis sytuacji)Widzę, że... (uczucie) + (opis sytuacji)
  • Chyba jesteś... (uczucie) + (opis sytuacji)

   Każde z tych sformułowań pozwala wyrazić przypuszczenie na temat rozpoznanych przez nas uczuć, ale nie zakłada, że mamy stuprocentową pewność, co do tego, co przeżywa druga osoba.

Warto unikać sformułowań typu:

  • wiem, że..., to jasne, że..., na pewno jesteś... itp.

 Podaje kilka wymyślonych przez siebie przykładów prawidłowych komunikatów. Pomoże to w lepszym zrozumieniu konstrukcji komunikatu, a także w formułowaniu adekwatnych komunikatów do opisanych w arkuszach sytuacji. Np.

  • Wydaje mi się, że ucieszyłeś się z powodu odwiedzin babci.
  • Mam wrażenie, że jesteś rozczarowany, bo nie było w sklepie Twojego ulubionego serka.
  • Wygląda na to, że się zezłościłeś, bo Jacek zabrał Ci łopatkę.
  • Widzę, że zrobiło Ci się przykro, bo też chciałbyś zostać ze mną w domu jak twój brat, zamiast iść do przedszkola- szkoła
  • Chyba jesteś zazdrosny o Małgosię, też chciałbyś tak często jak ona mieć mamę tylko dla siebie.

 

 

                                                                                                                        DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ

                                                                                                  

 

ZAŁĄCZNIKI:

Zegar

Kalendarium

Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
Sb
Nd
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31

Imieniny

Licznik odwiedzin:

W tym tygodniu: 61

W poprzednim tygodniu: 172

W tym miesiącu: 639

W poprzednim miesiącu: 788

Wszystkich: 34073